Odkrywamy São Miguel – Dzień 3

São Miguel herbatą stoi! Pierwsze krzewy herbaty, odmiany camellia sinensis, przywieziono tu z Chin w 1820 roku. Wyspa pozbawiona jest szkodników zagrażających tym krzewom więc uprawia się je do dzisiaj bez użycia toksycznych chemikaliów. Dwie największe plantacje na wyspie są obowiązkowym punktem w planie każdego turysty.

Fabryka Herbaty Gorreana

Jak nazwa sugeruje jest to fabryka w której suszą i paczkują herbatę uprawianą na pobliskich polach. Po znalezieniu miejsca na sporym parkingu skorzystaliśmy z możliwości darmowego (przyjmują napiwki) zwiedzenia pracujących ludzi i starych maszyn i wdychaliśmy pobudzający aromat suszonych liści. Następnie trafiliśmy do pokoju degustacyjnego gdzie można było próbować do woli kilku naparów, oraz do sklepu. Oprócz możliwości zakupu tych i innych herbat były tu sprzedawane typowe turystyczne pamiątki takie jak pluszowe krówki w sweterkach z napisem „Welcome to Açores” i etykietką „Made in China”.

Szlak herbaciany

Szczegóły szlaku: AllTrails

Po drugiej stronie drogi znajduje się początek dosyć długiego szlaku prowadzącego przez pola herbaty. Mimo, że ma on zaledwie 3,5 km to fakt, że wchodzi się nim coraz wyżej pod górę mocno daje się we znaki. Zrobiliśmy całą pętlę, ale nie polecam tego. Najlepiej iść tak wysoko jak zezwala kondycja a następnie zejść tą samą trasą. Druga połowa szlaku to zwykła szutrowa droga z której nic ciekawego, poza zagrodą kóz, nie widać.

Szlak do wodospadu

Szczegóły szlaku: AllTrails

Ten szlak zaczyna się praktycznie z samego parkingu. Nie spodziewałem się, że aż tak mi się spodoba. Zaczyna się polem herbaty Mijamy wielki zbiornik wody zaopatrujący pola w wodę, szybko idziemy wzdłuż tyciej (z braku lepszego określenia) lewady. Przechodzimy pod „rzymskim” mostem po którym biegnie droga. Reszta szlaku idzie lasem aż do ślicznego wodospadu, gdzie można zrobić śliczne zdjęcia. Byliśmy tam w okresie raczej suchym, pod mostem chyba normalnie płynie rzeka.

Fabryka Herbaty Porto Formoso

Kolejna fabryka herbaty! Ta wyglądała jak zwykły zjazd. Przejechałem obok niej kilkukrotnie zanim zauważyłem wielki czajnik wiszący na ścianie. W jednym z budynków czekał nas kilkuminutowy film wyjaśniający nazewnictwo rodzajów liści oraz darmowa filiżanka „Broken Leaf” w herbaciarni. Za 1,30€ (tylko gotówka) można dokupić filiżankę dowolnej produkowanej tam herbaty. Są też przysmaki jak ktoś lubi słodkości. Na jej terenie znajduje się bardzo ładny ogród z ławkami i przeróżnymi kolorowymi roślinami i kwiatami. Przechadzka w słońcu była bardzo przyjemna.

Miradouoro de Santa Iria

Wracając do mieszkanka zahaczaliśmy o różne punkty widokowe. Ten miał bardzo duży parking, sklep z pamiątkami oraz toalety. Nie mieliśmy już czasu na szlaki, więc mamy z niego tylko kilka fotek.

Farol do Cintrão i Miradouro do Cintrão

Dojazd na ten punkt był trochę straszny. Kilka kilometrów wcześniej znajduje się „Porto de Santa Iria” ale dojazd tam był oznaczony wielką tablicą wyjaśniającą po portugalsku co może cię tam zabić. Wybraliśmy więc skręt w lewo i kręta droga zabrała nas prawie pionowo w górę. Samochód całe szczęście dał radę i udało nam się dojechać do latarni morskiej oraz punktu widokowego z którego bardzo dobrze widać tą latarnie morską oraz pionowe klify tej części wyspy. Znajduje się tam sześcienna budka z otworem, która, jak przeczytałem na pobliskiej tablicy informacyjnej, jest dawnym miejscem z którego mieszkańcy wypatrywali wielorybów, aby je następnie bestialsko zamordować. Teraz jest to miejsce na fotkę i ma namalowane serduszko.

Zachód słońca w Mosteiros

Ponownie odwiedziliśmy Mosteiros oraz pana z baru Ola! Tym razem udało się uchwycić słońce między skałami zanim schowało się za chmurką. Zależnie od pory roku taki kadr można uzyskać z różnych miejsc. My musieliśmy wdrapać się na szutrowy parking znajdujący się po prawej od zjazdu na plażę. Może uda się go uzyskać z samej plaży, ale było na niej tak wiele osób, że ciężko było o czysty kard.

Miradouro da Ponta do Escalvado

Ostatni punkt widokowy dnia. Poza pięknym widokiem nic specjalnego. Gdyby było cieplej może zostalibyśmy na nim chwilkę dłużej.

Autor:

Kategorie:

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *